niedziela, 16 października 2016

Feerią barw w szarość dnia

Jak co roku o tej porze powoli wchodzimy w okres codziennych zmagań z pogodą i, co tu dużo kryć, własnym nastrojem (no bo komu cokolwiek się chce przy tym co mamy za oknem?). Chwilowo zamiast pięknej, polskiej jesieni prym wiodą szarość i burość co nie pozostaje obojętne dla naszego samopoczucia. Zapewne nie jest dla Was nowością że w takiej sytuacji goszczą u mnie rzeczy mocno odbiegające od jesiennej aury - czyli im barwniej tym lepiej :) sukienka którą dziś dla Was mam powstała co prawda trochę wcześniej, ale dokładnie z myślą o chłodniejszych dniach w których nie dość, że brakuje mi koloru to i przyda się coś cieplejszego przy ciele. Sukienka powstała przy wykorzystaniu wełny merynosów - filcowaniu nie było końca! Całość jest asymetryczna i momentami ażurowa, ale nawet teraz to nie przeszkadza - przecież zawsze pod spód można podłożyć czarną bluzkę lub narzucić coś na górę. No to prezentujemy: 


Zrobione specjalnie dla Was z myślą o takich szarych dniach!


Jak widać, elementy ażuru mamy i na górze, i na dole.








Pozdrawiam Was wszystkich ciepło, nie dajcie się chłodom i słocie. 

3 komentarze:

  1. Przepiękna na tą szarugę idealna juz na sercu cieplej kiedy widzi sie tak piękna prace :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Odpowiedzi
    1. Dzięki za miłe słowa, jak człowiek się tak napracuje to cieszy jak ktos to ceni

      Usuń