środa, 6 sierpnia 2014

Ślubny sutasz

Nareszcie wracam do Was po miesiącu nieobecności obfitującej w wydarzenia z pogranicza dwóch skrajności. Pamiętacie na pewno, że ostatnio przygotowywałam się do ślubu mojej córki, niecierpliwie czekaliśmy na ten piękny dzień. Życie napisało dla nas jednak nieprzewidywalny scenariusz, który wielką radość splata z ogromną stratą. Było nam bardzo ciężko ale wierzę, że odnaleźliśmy się w sytuacji najlepiej, jak potrafiliśmy.
Nie chcę Was przygnębiać, dlatego pozostanę w temacie ślubu, w końcu to głównie o nim chciałam dziś pisać! Zarówno ślub, jak i wesele na długo pozostaną w naszej pamięci dzięki szampańskiej zabawie, pięknej oprawie oraz wspaniałej postawie gości, którzy towarzyszyli Młodym w tym ważnym życiowym wydarzeniu. Nie moglibyśmy zorganizować tego lepiej, dlatego zadowoleni możemy wreszcie odetchnąć i powoli powracać do normalności!
Biżuteria ślubna to dla mnie temat dający spore pole do popisu. Każda panna młoda w tym najważniejszym dniu powinna czuć się pięknie, również za sprawą odpowiednich błyskotek. Nie uznaję w tym temacie żadnych zabobonów czy kompromisów, bo jeśli panna młoda kocha perły, które według przesądu przynoszą pecha, dlaczego nie może mieć ich w tym czasie na sobie? Srebro, złoto, kryształki, koraliki, brylanty, perły czy też sutasz ...jest z czego wybierać. W tym i w następnym poście, który pojawi się na dniach, pokażę Wam komplety, które miałyśmy z córką na jej ślubie.
Na pierwszy ogień rzućmy biżuterię panny młodej, na którą składała się bransoleta oraz ozdobny grzebyk do włosów (były również piękne kolczyki, ale nie robiłam ich sama - są własnością teściowej córki :))  







Jak widać córka nie przejęła się przesądem dotyczącym pereł i ślubu. Uznałyśmy, że biżuteria z ich wykorzystaniem będzie idealnym dopełnieniem sukni z koronką. Przy tworzeniu bransolety i grzebyka wykorzystałam perły naturalne, koraliki w białym odcieniu oraz złoty i biały sutasz - efekty widoczne na zdjęciach powyżej. Podjęłyśmy ryzyko i bardzo dobrze, ponieważ komplet naprawdę pięknie pasował do sukni oraz fryzury - perły były strzałem w dziesiątkę!
A Wy wierzycie w przesądy? Zdecydowałybyście się na perły w tym dniu wiedząc, że TEORETYCZNIE zwiastują nieszczęście? Jestem ciekawa Waszych opinii na ten temat :)



6 komentarzy:

  1. Piękny komplecik , osobiście uważam przesądy za mało mądre , bo niby wierzący naród itd. , a zabobony na każdym kroku , osobiście mi nie przeszkadza ani czarny kot który przebiegnie drogę , nie łapie się tez za guzik na widok kominiarza :)
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. przepiękny komplet :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jestem pod wrażeniem , cudny sutasz ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję Wam za słowa uznania, choć zdjęcia nie oddają w pełni uroku tego kompletu - najładniej wyglądał na żywo w towarzystwie sukni i welonu :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Przecudny komplet. Dopiero teraz zauważyłam ten post. No rewelacja!!!

    OdpowiedzUsuń