środa, 20 maja 2015

Na wojennej ścieżce

Znajomy córki poprosił mnie o namalowanie wizerunku Indianina. Kiedy tylko dostałam w swoje ręce wzór do namalowania oraz koszulkę pomyślałam (zupełnie jak nie ja!): "tego się nie da zrobić". Najbardziej problematyczny wydawał mi się kolor bluzki - khaki. Byłam wręcz pewna, że na takim odcieniu nie dam rady namalować Indianina w taki sposób, w jaki widniał on na obrazku. Wydawało mi się, że tak jasna twarz na tym tle po prostu nie może wyjść dobrze.. Indianin tak skutecznie mnie do siebie zniechęcił, że zajęło mi trochę czasu zanim podjęłam męską decyzję i wzięłam się do pracy. Po paru pociągnięciach pędzla nastąpił jednak nieoczekiwany i tak potężny wybuch entuzjazmu, że wprost nie mogłam się od tej koszulki oderwać! Kiedy już udało mi się ugryźć go w odpowiedni sposób pracowałam jak nakręcona, bo nie mogłam się wprost doczekać efektu końcowego... Jak wyszło? Oceńcie sami :) 


Indianin, na którym się wzorowałam


Efekt końcowy moich starań :)





5 komentarzy:

  1. Super! Pięknie namalowane, nie mogę wyjść z podziwu! Cudo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo dziękuję! Nie byłam do tego przekonana, ale koniec końców i ja jestem zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podziwiam! Naprawdę podziwiam, piękna praca, starannie wykonana, od razu widać talent:) Gratuluję:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem pod wrażeniem, przepięknie namalowałaś:)

    OdpowiedzUsuń