wtorek, 25 marca 2014

Nietypowe zawijasy

Ci z Was, którzy regularnie tu zaglądają (za co Wam bardzo dziękuję!) na pewno wiedzą już, że lubię być czasem niekonwencjonalna :) aby więc dać od czasu do czasu wyraz swojemu szaleństwu mam dla Was dziś komplet biżuterii trochę inny niż wszystkie.
Jest to komplet wykonany techniką haftu sutasz, a w jego skład wchodzi naszyjnik, bransoleta oraz kolczyki. Nie jest to na pewno typowy przykład sutaszu i bardzo się różni od tych, które już zdążyłam Wam pokazać, niemniej jednak jest to sutasz i uznałam, że i on zasługuje na uwagę :) 
Nie wiem, czy na zdjęciach jest to widoczne ale komplet, mimo tego, iż jego wzór nie jest zbyt skomplikowany, wygląda bardzo strojnie - zwłaszcza naszyjnik jest głównym elementem przykuwającym uwagę. Każdy z elementów został wykonany przy użyciu sznurków do sutaszu w kolorze srebra oraz grafitowych koralików, kolorystyka nie jest więc bardzo bogata - uznałam, że co za dużo, to niezdrowo!





Co myślicie o innym spojrzeniu na sutasz - da się czy wolicie "tradycyjne" wzory?

niedziela, 9 marca 2014

Księżycowa poświata

Jest coś, co przykuwa uwagę niezależnie od pory roku. Może wyglądać pięknie zarówno kiedy siedzimy na plaży w upalny, sierpniowy wieczór jak i wtedy, gdy brniemy zaśnieżoną drogą w mroźną, styczniową noc. Jest tak samo niezwykłe w Kraju Kwitnącej Wiśni, Kraju Klonowego Liścia, nad Berlinem czy w Kraju nad Wisłą. Osobiście lubię mu się przypatrywać, jest w nim coś niezgłębionego, jakaś nieodkryta tajemnica. Patrząc na nie można wyłączyć się na chwilę, po prostu być tu i teraz, w ciszy i pod wrażeniem jego ogromu.
Niebo, zwłaszcza w bezchmurną noc, to dla mnie coś pięknego. Wielki, srebrzysty księżyc i miliony błyszczący punkcików - któż z nas jest obojętny na taki widok? Niebo nocą to często również źródło natchnienia, z którego zaczerpnęłam i ja. Żeby nie być gołosłowną, przedstawiam Wam mój księżycowy komplecik biżuterii :)
Złożony z wisiora, broszki i bransolety komplet przybrał iście księżycowe barwy, począwszy od srebra a skończywszy na wielu różnych odcieniach szarości (te z Was, które czytały książkę "Pięćdziesiąt twarzy Greya" wiedzą, że jest ich sporo ;) ). Każdy z elementów zestawu został wykonany techniką haftu koralikowego oraz dodatkowo podklejony  filcem w kolorze gołębim. Jak widać poniżej, tworząc ten komplet wykorzystałam całą gamę koralików, perełek i kryształków w stosownych odcieniach. 




Bransoleta zwieńczona jest gumką, która pozwala na dopasowanie jej do większości nadgarstków, oraz dekoracyjną kokardką. 


Wisior zawieszony został na grubym, dekoracyjnym sznurze osadzonym w srebrnych tulejach, a obwód naszyjnika to 45cm. 


Broszkę, tak jak bransoletę, ozdabia dekoracyjna kokardka. 

Czy Wy również dajecie się ponieść magii księżycowej nocy i czerpiecie z niej pełnymi garściami, czy jestem w tym odosobniona? :)

niedziela, 2 marca 2014

W matczynych objęciach

Miejsce ciepłe i bezpieczne.. Miejsce, w którym giną wszelkie troski dnia codziennego. Nieważne, jak bardzo boli - tam zawsze na chwilę zapomnimy o tym, co w naszym życiu stało się nie tak, otrzymamy akceptację i siłę, do stawienia czoła światu. Nie ma drugiego takiego miejsca jak ramiona matki prawda?  Mimo, że dawno już wyrosłam z siadania na kolanach rodziców wciąż zdarzają się chwile,w których potrzebuję wrócić do czasów, kiedy chwila w ramionach mamy odganiała wszystko, co złe. Mam to szczęście, że w dalszym ciągu mam się do kogo zwrócić, że mama i tata ciągle są ze mną i chciałabym, żeby zostało tak do końca świata..
Często projekty, nad którymi pracuję skłaniają mnie do głębszych przemyśleń (myślę, że i Wy tak macie). Powyższe refleksje powstały u mnie przy pracy nad witrażem przedstawiającym Matkę Boską z Dzieciątkiem. Patrząc na spokojne twarze namalowanych przeze mnie postaci pomyślałam, jak ważne są takie chwile wyciszenia, bezpieczeństwa i bezwarunkowej miłości. Często w codziennym biegu o tym zapominamy, przyjmujemy pewne rzeczy za pewnik i łapiemy się za głowę, kiedy nagle życie wywraca nam się do góry dnem. Przy okazji prezentowania Wam wspomnianego witrażu mam małe życzenie tak dla Was, jak i dla siebie - zatrzymajmy się na chwilę, przystańmy i popatrzmy na to, co mamy dobrego. Życie w dzisiejszych czasach bywa ciężkie, dlatego pomóżmy sobie samym - cieszmy się drobiazgami i tym, co jak nam się wydaje zawsze z nami będzie. Doceniajmy rzeczywistość w tym szaleńczym pędzie za przyszłością!


 Zbliżenie na twarz: